Wiosna-lato 2024

Białoruski Tydzień Mody - Białoruski Tydzień Mody


16 listopada w Mińsku zakończył się dziewiąty sezon Białoruskiego Tygodnia Mody. Wiosną Tydzień będzie obchodził swoją pierwszą rocznicę - 10 sezonów.


Przez 9 sezonów Białoruski Tydzień Mody dojrzewał, umacniał się i nabył swoje specyficzne tradycje. Od 9 sezonów każdy, kto nie jest obojętny i zainteresowany modą, przyzwyczaił się do Tygodnia. I wydaje się, że istniało od zawsze. Od 9 sezonów Białoruski Tydzień Mody był wielokrotnie krytykowany, ale niejednokrotnie był chwalony. I tak naprawdę Tydzień zawsze miał swoje plusy i minusy. Ale z każdym sezonem jest coraz więcej zalet.


Białoruski Tydzień Mody - wiosna-lato 2024

Co więc możesz powiedzieć o dziewiątym sezonie Białoruskiego Tygodnia Mody? Dużo. A poniżej jest tylko najciekawsze. 9 faktów na temat Tygodnia Mody na Białorusi.


1. Stabilność. Stały plac zabaw.
Wygląda na to, że Belarus Fashion Week w końcu zyskuje stałe miejsce na swoje pokazy – pawilon BelExpo, położony obok Placu Flagi Państwowej. A ta strona ma wiele zalet.


Po pierwsze wielkość pawilonu. Jest gdzie się odwrócić. Jest miejsce zarówno na podium, jak i szeroką strefę dla gości na zewnątrz. Jest wygodna garderoba, wydzielona sala na konferencje prasowe z projektantami. W tym sezonie organizatorzy Belarus Fashion Week nawet nie wzięli udziału w seminariach, które odbywały się w ramach programu edukacyjnego Fashion Week poza główną siedzibą. Było dla nich również miejsce w samym pawilonie. I to jest wygodne.


Po drugie, to samo miejsce na zewnątrz pawilonu. Mianowicie Plac Flagi Państwowej i znajdujący się obok Pałac Niepodległości. To miejsce dość wymownie sugeruje, że moda jest ważna.


2. Różnorodność. Kolaż, mozaika, kołdra wykonana ze skrawków materiału.
Białoruski Tydzień Mody dziewiątego sezonu okazał się niezwykle wielowarstwowy w swojej treści. Są to pokazy głównego wybiegu, pokazy młodych projektantów w ramach platformy Off Shedule oraz konkurs New Names BFW dla początkujących projektantów, konkurs blogerów, pokazy gości zagranicznych, program edukacyjny. I wszystko jest ciekawe. I nie możesz wszystkiego śledzić!


Białoruski Tydzień Mody - wiosna-lato 2024
Białoruski Tydzień Mody - wiosna-lato 2024

3. Białoruski Tydzień Mody rozpoczął się pod przykrywką Chin.
Ciekawa funkcja. Nieoczekiwana kombinacja. W hotelu Peking odbył się pierwszy dzień Belarus Fashion Week, czyli inauguracyjna konferencja prasowa dla dziennikarzy oraz pokaz mody marki O.Jen. I zdecydowanie podobało mi się to miejsce (Pekin Hotel). Lubię jednak wypadać w inne wymiary.


Czerwień to kolor chińskich lampionów, czerń to kolor hieroglifów, orientalny luksus. Zdenerwowani chińscy kelnerzy wyglądają śmiesznie. Menedżerowie wyglądają dumnie - Chinki o dobrej postawie i włosach zebranych w ścisły kok. Jak chińscy strażnicy wyglądają jak Jackie Chan.


Wybór bardziej surrealistycznego miejsca na konferencję prasową BFW, a tym bardziej na pokaz marki O. Jen, był po prostu niemożliwy.


Proste sylwetki sukienek O.Jen, gładkie, gładkie tkaniny - tutaj jest chabrowy, polny, słomkowy Białoruś - na tle dumnego i spokojnego orientalnego luksusu.


Mają tysiące lat, za nimi tysiące lat. I już wierzono, że wazony na korytarzu wcale nie były makietami, ale na pewno nie z dynastii Ming czy dynastii Qing.


A co jest za nami?
Jednak zarówno my, jak i nasze suknie swoją prostotą i skromnością, jak może się wydawać, a nie dziwną, wpasowujemy się we wnętrza.


No tak, były też buty na wysokim obcasie, w których modelki musiały „maszerować” po dywanie. Okropny! Wszyscy zwracali uwagę. Wszyscy rzucili się do krytyki, a jednocześnie samych sukienek. Cóż, po prostu zdjęłabym te buty. Być może można by chodzić boso po orientalnych dywanach. A sukienki... A sukienki są, jakie są. A od tej monochromatycznej prostoty nie mamy gdzie uciec. Czasami wydaje mi się, że to tylko duch białoruskiej mody. Baza, z której możemy odepchnąć się i wystartować. Cóż, albo upadek. W otchłań. Iść donikąd.


4. Tradycje narodowe. Lokalny do globalnego. Konkurs na nowe nazwy BFW.


Motto Białoruskiego Tygodnia Mody

Kocham BFW. Kocham Białoruś.


Motto dziewiątego sezonu Białoruskiego Tygodnia Mody.
Moda może być bardzo podobna.Sama moda jest zjawiskiem globalnym. A to, co wydarzyło się w Paryżu, może być równie dobrze w Londynie, Warszawie, Moskwie, Mińsku. Co więcej, nie tylko w markach masowych, ale także w artykułach designerskich. Wszak sami projektanci bardzo często mogą sięgnąć po tematy globalne, szukając inspiracji w przyrodzie, wśród gwiazd nocnego nieba czy w konstrukcjach architektonicznych. Starożytna Grecja.


Ale moda staje się interesująca tylko wtedy, gdy zwraca się ku temu, co jest obok. Kiedy projektanci np. polscy zaczynają szukać inspiracji w Krakowie, rosyjscy w Riazaniu i Nowogrodzie, a białoruscy w Grodnie, Nieświeżu, Mińsku. Kiedy projektanci sięgają do tradycji narodowych, lokalnych, zawsze jest ciekawie.


W tym sezonie uczestnicy konkursu Nowe Nazwy BFW zostali zaproszeni do projektowania kolekcji z motywami białoruskimi. A kolekcje okazały się różnorodne i ciekawe.


Zaprezentowano również kolekcję marki HONAR. Koszulki, koszule, sukienki z elementami białoruskiego ornamentu narodowego. Założycielami marki są mąż i żona – Pavel Dovnar i Karina Adesenko. Wszystkie ubrania są wykonywane wyłącznie ręcznie.


5. Goście zagraniczni.
W ramach Białoruskiego Tygodnia Mody dziewiątego sezonu, jak nigdy dotąd, zaprezentowano wiele kolekcji projektantów z zagranicy. Swoje kolekcje zaprezentowali projektanci z Łotwy, Estonii, Rosji, Gruzji, Ukrainy, a także z Niemiec i Włoch.


Pokazy projektantów z Niemiec i Włoch odbyły się przy wsparciu ambasad tych krajów na Białorusi. W przyszłości, według organizatorów Belarus Fashion Week, planują poszerzyć współpracę z zagranicznymi projektantami. Nikt jednak nie zapomina o wsparciu białoruskich projektantów, a to jest główny cel Belarus Fashion Week – zapewniali dziennikarze organizatorzy BFW.


Początkujący projektant IVANMAN zaprezentował swoją kolekcję odzieży męskiej z Niemiec. Włochy reprezentowała projektantka GRINKO z kolekcją „Synthetic Riot”.



GRINKO, IWANMAN

6. Po raz pierwszy zaprezentowano kolekcję niedesignerską. Swoją kolekcję zaprezentowała piosenkarka Olga Barabanshchikova. Nazwa kolekcji piosenkarki to Candy Lady. A to kolejny kontrowersyjny moment w minionym sezonie Białoruskiego Tygodnia Mody. Po co? Po co pokazywać kolekcję nie od projektanta, ale od popularnej piosenkarki. Po co zamieniać profesjonalne forum w spotkanie towarzyskie. Po co angażować się w PR dla artysty.


Ale z drugiej strony. Z drugiej strony, jeśli ta praktyka się nie rozwija, jeśli w sezonie jest tylko jedna taka kolekcja pod marką znanej osoby, to czemu nie. W końcu moda i celebryci zawsze są ze sobą powiązane. W końcu moda nie może istnieć bez śpiewaków i aktorów. W końcu kto jeszcze, jeśli nie oni, tak często podąża za najnowszymi trendami mody. Kto, jeśli nie oni, najlepiej radzi sobie w reklamowaniu ubrań niektórych projektantów. Najważniejsze, żeby nie przesadzać.


7. Niezły program edukacyjny.
Program edukacyjny w ramach Białoruskiego Tygodnia Mody jest tradycyjnie dobry. A ten sezon nie był wyjątkiem. Odbyły się seminaria dotyczące wizerunku, stylu, brandingu, spotkanie z blogerką modową (Polina Galushko), której udało się zaprezentować swojego bloga na dobrym poziomie. Chociaż, jak wiecie, na Białorusi wszystkie blogi modowe są znane tylko wśród tych, którzy są nimi zainteresowani.


8. Brak niektórych projektantów (Tatiana Marynich, Valeria Aksenova, Tarakanova). Projektanci, do których wszyscy są przyzwyczajeni. Projektanci, którzy brali udział w prawie wszystkich sezonach Białoruskiego Tygodnia Mody. Obiecali jednak, że wrócą. Brak kolekcji Valerii Aksenovej (marka ava) stał się szczególnie zauważalny, ponieważ kolekcja Valerii jest zawsze celebracją jasnych kolorów i nieoczekiwanych kombinacji.


9. Kolekcje głównego podium.
Ciekawe i niezłe były kolekcje sezonu wiosna-lato 2024 od białoruskich projektantów. Czy są świetne? Nie. Czy oni są dobrzy? Nie wszystko.


Co pamiętasz? Monotonia większości kolekcji, ich prostota i minimalizm. Nie warto jednak mówić o kolekcjach, lepiej je obejrzeć. A oto niektóre z nich:


FUTRO OGRÓD. Projektantka Julia Gilewicz. Kolekcja „Niebiańskie transmisje”.


FUTRO OGRÓD Projektant Julia Gilevich
FUTRO OGRÓD Projektant Julia Gilevich



DAWIDOWA. Projektantka Marina Davydova. Należy zauważyć, że jest prawdziwym mistrzem swojego rzemiosła. Profesjonalista z wielką literą.




DAVIDOVA Projektantka Marina Davydova
DAVIDOVA Projektantka Marina Davydova

BOITSIK. Projektantka Irina Boitk. Kolekcja „Horyzonty”. Irina pozostała wierna swojej niemal tradycyjnej monotonii. Wszystkie obrazy z kolekcji – od połączenia spodni i swetrów po sukienki – są tego samego koloru, jakby były całkowicie wypełnione farbą z tej samej tuby.







APTI EZIEV. Kolekcja „Po raz pierwszy”. Sam projektant stał się ostatnio powszechnie znany na Białorusi. A jego kolekcje zdecydowanie zawsze wymykają się monotonii. Kolekcja tego sezonu była chuligańska (np. projektantka zaproponowała, by mężczyźni nosili nie tylko szorty, ale i spódnice, choć wcale nie szkockie), kowbojską i psotną.



Białoruski Tydzień Mody wiosna-lato 2024
Białoruski Tydzień Mody wiosna-lato 2024
Białoruski Tydzień Mody wiosna-lato 2024

Tekst - Weronika D.
Foto - centrum prasowe Białoruś Fashion Week

Komentarze i recenzje
Dodaj komentarz
Dodaj swój komentarz:
Nazwa
E-mail

Moda

Sukienki

Akcesoria