Biżuteria

Król Pereł Kokichi Mikimoto


Ta nazwa znana jest nie tylko w Japonii, ale na całym świecie. Wszystkim miłośnikom biżuterii jego imię kojarzy się z najwyższej jakości perłami. Do początku XX wieku naturalne perły, czyli perły orientalne, przewyższały nawet wartość diamentów. Teraz, kiedy opanowali już metodę sztucznej uprawy pereł, trudno w to uwierzyć.


Jak wiadomo, mięczak reagując na obce cząstki, które przypadkowo dostały się do jego skorupy, otacza je substancją - masą perłową. Tak powstaje perła. Jej piękny połysk zawdzięcza załamywaniu się promieni świetlnych w warstwach masy perłowej. Jubilerzy uważają, że najlepsze perły naturalne to te z Zatoki Perskiej, gdzie wydobycie rozpoczęło się co najmniej 2000 lat temu. W rzeczywistości jest wydobywany na wszystkich morzach południowych.


Król Pereł Kokichi Mikimoto

Perły hodowlane powstają w taki sam sposób jak perły naturalne, z niewielką ingerencją człowieka. Ta unikalna metoda uprawy została opracowana w Japonii, chociaż ta genialna metoda znana jest w Chinach od XIII wieku. A Kokichi Mikimoto był jednym z pierwszych, którzy zbadali ten przypadek ...


A wszystko zaczęło się dość prozaicznie. Kokichi pochodził z biednej rodziny, jego ojciec był właścicielem małej tawerny, w której głównym daniem był ręcznie robiony makaron. Mały Kokichi został przydzielony do szkoły, w której przez krótki czas uczył się. Rodzina była biedna, więc Kokichi wkrótce musiał porzucić nauczanie i zacząć pomagać rodzinie. Zaczął sprzedawać makaron na paczce, a potem dostał pracę jako sprzedawca w sklepie spożywczym. Tak minęły dni ...


Kiedy Kokichi założył rodzinę, początkowo kontynuował tę samą działalność - handel makaronem i warzywami. Ale dochody nie rosły, sprawy szły naprawdę źle. Następnie po konsultacji z żoną kupił za pieniądze z jej posagu małe gospodarstwo do uprawy i sprzedaży jadalnych ostryg. Zazwyczaj ostrygi zbierano nad brzegiem morza, ale te, które miały przynajmniej trochę okazji, hodowano w klatkach. To właśnie zrobił Kokichi. Ale i tutaj wszystko okazało się niełatwe, sprawy szły z różnym skutkiem. Pewnego razu, po wyjeździe do Ueno, gdzie Mikimoto przywiózł na sprzedaż swoje ostrygi, przypadkowo spotkał się z profesorem Uniwersytetu Tokijskiego, słynnym specjalistą w dziedzinie biologii morskiej.


Po rozmowie na bliski im temat profesor poradził Kokichi, aby sprzedawał ostrygi nie tylko dla smakoszy, ale także do opanowania uprawy pereł, ponieważ sam Mikimoto miał dokładnie te ostrygi, od których mógł rozpocząć ten biznes. Chińczycy robią to od dawna, chociaż nie uprawiali pereł morskich, ale perły rzeczne, ale nie mieli jakości i piękna, które były wymagane na rynku.


Kokichi Mikimoto - perłowy król

Mikimoto wykorzystał ostrygi z odmiany Akoya, wypróbował różne sposoby ich przechowywania, wprowadził do ciała mięczaka różnej wielkości ziarna piasku i szukał optymalnego miejsca na wprowadzenie ziarenka piasku. Mijały dni po dniach, miesiące i nagle zatoka Shimmei została zalana, plankton wymarł, a za nim zaczęły ginąć ostrygi. Coś Kokichi udało się uratować, ale wiele musiało zacząć od nowa.


I jakoś, otwierając kolejną muszlę do sprawdzenia, Kokichi znalazł w niej perłę. To było zwycięstwo. Od tego momentu Mikimoto zabrał się do pracy z jeszcze większym zapałem. Pomimo tego, że jego zasoby finansowe były wówczas w opłakanym stanie, a jego żona, która była jego wierną asystentką i przyjaciółką, nagle zmarła, Kokichi Mikimoto wytrwale kontynuował działanie. W 1896 roku złożył patent na swoją metodę hodowli pereł.


A w 1905 roku Mikimoto znalazł wśród wyrosłych muszli dość dużą okrągłą perłę o jasnoróżowym kolorze. Eksperymenty zakończyły się zwycięstwem, a teraz Mikimoto zaczął przenosić swoją technologię uprawy pereł do masowej produkcji.Wkrótce otworzył własny sklep, w którym perły o niepowtarzalnej urodzie wyhodowane w jego gospodarstwie zdobiły naszyjniki, bransoletki, wisiorki i kolczyki.



Okazało się, że perełkowe skarby Mikimoto w niczym nie ustępowały jakościowo próbkom z Indii, Arabii, Cejlonu. Mikimoto osiągnął niezwykłe rezultaty. Teraz te same perły, które do tej pory wydawały się tak rzadkie i nieosiągalne, które zostały zdobyte niebezpieczną pracą nurków - oto są w jego rękach.


Czy to takie proste? Nie, może się tak wydawać tylko tym, którzy absolutnie nie mają pojęcia, ile pracy udało się osiągnąć tak imponujący wynik. Wszakże nawet teraz, kiedy eksperymenty są zakończone i pozostaje tylko zebrać tylko perełkę, jednak nawet teraz tylko połowa muszli małży obsługiwanych przez specjalistów Mikimoto wytwarzała produkty, a wśród nich tylko 5% pereł było z najwyższa jakość. W związku z tym, dzięki zwiększeniu skali produkcji, możliwe były ogromne zbiory. W pobliżu rodzinnego miasta Touboi, gdzie Mikimoto był kiedyś chłopcem, kupił działki pod nowe farmy.


Na wyspie Ojima, gdzie znajdowała się jego pierwsza farma, zbudowano kompleks, który obejmował produkcję do hodowli skorupiaków, sale pokazowe, sortownie, sklepy.


Sklepy sprzedawały nie tylko urocza biżuteria z pereł, ale także pojedyncze perełki, które można było kupić w dowolnej ilości i wykonać własną biżuterię według własnego projektu. Była też restauracja i różne pokazy wodne. Z pereł, niczym od dziecięcego projektanta, Mikimoto zaczął kolekcjonować przedmioty – kopie świątyń i słynnych pomników, ptaki, motyle, posągi Buddy i wiele innych. Były to niezwykle piękne wyroby perłowe wykonane ze szlachetnych i wysokiej jakości pereł. Ładne bibeloty były bardzo drogie.


Biżuteria perłowa Mikimoto
Zdjęcie biżuterii perłowej ze strony - www.mikimoto.ru.com
Biżuteria perłowa Mikimoto

Mikimoto, który kiedyś zaczynał jako handel makaronem, stał się jednym z najbogatszych ludzi w kraju. Poświęcił mnóstwo pieniędzy na ulepszenie całego obszaru, gdzie zbudował swój ogromny dom nad brzegiem morza, zwany Shinjukaku, czyli Pałac Długiego Życia. Nazwa była odbierana ze słuchu jako Pałac Perłowy. Mikimoto wybrukował linie kolejowe i autostrady, którymi turyści przybywali na jego Pearl Island i sadzili drzewa wiśniowe, klonowe i kamforowe.


Zarówno droga, jak i wyspa w każdej chwili zachwycały ludzi pięknem krajobrazu. A on sam też długo pracował przy swoim mikroskopie, a czasem w wolnych chwilach lubił przesiadywać wśród wyrośniętych drzew, w zamyśleniu spoglądając w dal od morza. Co on sobie myślał? Może o tym, jak trudne zaczęło się jego życie, albo o tym, że wszystko zdobyte i stworzone jest sprawą największej i wytrwałej pracy, a może o tym, że wszystko na tym świecie jest nietrwałe, a ziemskie życie jest chwilą, a wieczność jest o tym, że po prostu nie myślą o tym, gdy jesteś młody ...


Pierścionki z pereł Mikimoto




Komentarze i recenzje
Dodaj komentarz
Dodaj swój komentarz:
Nazwa
E-mail

Moda

Sukienki

Akcesoria