Wcześniej opalona skóra była atrybutem niższych warstw ludności, tych, którzy pracowali w polu i w ogóle na świeżym powietrzu - dostępnym dla wszystkich wiatrów, deszczów i palącego słońca. A potem przyszła Coco Chanel, wniosła ogromny wkład w branżę modową, stworzyła małą czarną sukienkę, perfumy Chanel №5, torebka na łańcuszku - Kanał 2.55 i wiele więcej. Poza nowymi ubraniami i dodatkami Chanel bardzo zmieniła także sposób życia dziewcząt – wprowadził na przykład modę na opalanie.
W ZSRR nie było wyraźnej mody na smukłe opalone ciało, wtedy kierowali się nieco innymi ideałami, a głównym hasłem było – Zdrowy umysł w zdrowym ciele! Ideolodzy ZSRR bardzo wysoko cenili zdrowy styl życia, ale jednocześnie obywatele ZSRR nie zawsze wiedli długie i zdrowe życie.
Kiedy Cesarstwo ZSRR przestało istnieć, a jednocześnie otworzyły się granice, stało się możliwe zarobienie dobrych pieniędzy i wydawanie ich według własnego uznania. Każdy miał okazję wsiąść w samolot, a w grudniu udać się na wyspy na Oceanie Spokojnym, gdzie pluskać się w ciepłej wodzie i wygrzewać na słońcu, uzyskując nawet piękną opaleniznę.
Dlatego w tamtym czasie bardzo popularne stało się noszenie na twarzy i ciele śladów promieni słonecznych. Obecność oparzeń słonecznych zarówno zimą, jak i latem świadczyła o bezpieczeństwie jej nosiciela, że prowadzi aktywny tryb życia, odnosi sukcesy i może sobie pozwolić na podróżowanie po całym świecie o każdej porze roku. A poza tym odwiedza solarium w salonach kosmetycznych, których było wtedy bardzo niewiele.
Każda dziewczyna chce być piękna, odnosząca sukcesy i żeby wszyscy o tym wiedzieli, mężczyźni marzyli o niej i dawali drogie prezenty, dziewczyny były zazdrosne. Dzięki temu opalanie stało się popularne, a wiele dziewczyn zaczęło do niego dążyć. Chociaż trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden punkt – opalanie oprócz wyglądu daje inny efekt, poprawia nastrój, dzięki produkcji pewnych hormonów.
Więc teraz posiadanie opalonego ciała w lutym nie oznacza bogactwa i sukcesu. Jakie inne korzyści pozostały po opalaniu?
Najważniejszą i prawie jedyną zaletą opalania jest maskowanie drobnych niedoskonałości skóry.
Muszę powiedzieć, że jest to bardzo znacząca zaleta, ponieważ dzięki niej znacznie łatwiej jest wyglądać pięknie i pożądanie. A z białą skórą Królewny Śnieżki będziesz musiał bardzo się postarać, aby ukryć wszystkie wady lub całkowicie się ich pozbyć.
Czy więc opalanie jest prostą drogą do upragnionego piękna? Nieważne, że na skórze występują drobne niedoskonałości, bo jeśli są ukryte pod opalenizną, to nikt ich nie widzi, a jeśli nie, to wcale!
Wszystko byłoby tak dobrze, gdyby nie szkodliwe działanie promieni słonecznych i lamp opalających na skórę. Zbyt długo zajmie opisanie wszystkich procesów zachodzących w organizmie i ze skórą pod wpływem promieni, a nie zmieścimy się w czytelnym formacie. Oczywiście najważniejsze jest to, że regularne opalanie przyczynia się do przedwczesnego starzenia się skóry. Starzenie się skóry to najpierw drobne zmarszczki, a potem te, których nie ukryje żadna opalenizna, a pomoże tylko plastik.
Taka jest rzeczywistość – opalanie przyspiesza proces starzenia, czy Ci się to podoba, czy nie.
Ale nosiciel białej skóry może przez wiele lat zachować świeżość i aromat młodości. Trzeba tylko trochę bardziej o siebie zadbać, bardziej uważnie o siebie dbać i przestrzegać prawidłowego odżywiania, normalnego schematu, ćwiczyć fitness i nie mieć złych nawyków.Jeśli zrobisz to wszystko, to nawet bez maskowania opalenizną będziesz wyglądać świetnie, w dodatku skóra utrzyma się znacznie dłużej i nie będziesz musiała szukać cudu kremu przeciwzmarszczkowego. Jednocześnie smutno jest patrzeć w lustro i widzieć, że nie pomagają, mimo że masz dopiero 35 lat.