Niezwykłe perfumy, a ich nazwa też jest niezwykła - Passage d'Enfer L`Artisan Parfumeur.
Na przełomie dwudziestego i dwudziestego pierwszego tysiąclecia, w 1999 roku pojawił się zapach Passage d'Enfer L'Artisan Parfumeur - „The Gates of Hell” czy „The Road to Hell”. Zapach jest unisex, należy do orientalno-drzewnej grupy. Perfumiarz: Olivia Giacobetti. W kompozycji głównymi nutami są nuty białej lilii, kadzidła, nuty drzewne i piżmo.
Pod koniec ostatniego tysiąclecia pojawiło się wiele plotek o końcu świata, o przyszłości ludzkości. Passage d'Enfer to mistyczny zapach. W samej nazwie jest coś przerażającego, oczekiwanie jakiejś tajemnicy, czarów, wyobrażenia zimnych kamiennych murów i czegoś innego nieziemskiego…
Wszystkie te wyobrażenia mogą prowokować do myślenia - Człowieku, twoje życie jest krótkie, dokąd zmierzasz? Bramy innego świata otwierają się przed tobą - bramy nieba i piekła. Idziesz przez całe swoje ziemskie życie, zbierając to, co zasiałeś na Ziemi. I to zależy od tego, co zebrałeś, do których bram wejdziesz.
Na przełomie wieków wielu z nas myślało o Wieczności...
Ale co tak naprawdę można poczuć w Passage d'Enfer? Nie, tylko nie zapach spalenizny i siarki, ale tajemnicza mieszanka nut kwiatowych z nutami kadzidła, delikatny aromat kadzidła połączony z drzewnym ciepłem, piżmem i chmurą białych lilii.
Białe lilie są uosobieniem czystości i niewinności, z którą Człowiek musi wejść do Królestwa Niebieskiego. Wszystko zostało mu dane od urodzenia i czystości, czystości i talentów, które musi zwiększyć, nuty kwiatów brzmią i mówią o tym i kadzidło.
Ale namiętności go przytłaczają. Jeśli to jest miłość, to namiętne, jeśli to pragnienie sukcesu, to także z namiętnościami próżności, zazdrości i dumy. Przypomina nam o tym namiętny zapach piżma. W tej kompozycji jest wszystko – zarówno czystość, jak i nieokiełznane namiętności, oddech kusiciela. Każdy składnik opowiada o odwiecznej ziemskiej walce, o wysokich i niskich.
Co wygra? Od tego zależy – czy człowiek będzie miał swoje ziemskie życie skierowane do piekła czy nieba.
Co myślała perfumiarka Olivia Giacobetti tworząc Passage D'Enfer? Chodzi o stan duszy ludzkiej. I prawdopodobnie dlatego, że ludzka dusza zawsze dążyła do nieba, aromat „Passage D'Enfer” przypomina swoim zapachem, że jest droga do nieba.
Nazwa zapachu wzbudziła zainteresowanie nie tylko koneserów perfumerii, ale także tych, którzy po prostu uwielbiają dobre perfumy. Dlatego wielu z nas twierdzi, że zapach jest przyjemny i kojarzy się z modlitwą, ciszą i spokojem. Inni widzą w nim coś posępnego, bo na pogrzebie obecny jest zapach kadzidła, o którym po prostu chcą nie myśleć, a nawet lepiej zapomnieć.
Prawdopodobnie przede wszystkim ci, którzy odwiedzają świątynię (oczywiście częściej niż raz w roku) znajdą w tym zapachu wszystkie te odcienie, które pozwoli poczuć ich wyobraźnia - zapach palących się świec, zapach kwiatów, będą zapach ciepłego drewna, z którego wykonane są ikony, zapach kadzielnicy…
Dlatego wybierz drogę z własnej woli ...
Zapach Passage d'Enfer przeznaczony jest dla tych, którzy lubią zapach lilii i kadzidła, lubią kontemplować, że życie jest chwilą „…między przeszłością a przyszłością…”.
Wiele zapachów nie nadaje się na każdą okazję, a zwłaszcza na tę. Jeśli czujesz, że po prostu potrzebujesz takiego zapachu i często sięgasz po niego, by wesprzeć swój nastrój psychiczny, to jest on Twój.
Niektórzy z nas, już od nazwy perfum, spodziewają się usłyszeć ciemne i ponure nuty. Ale tak nie jest. Zapach delikatne i nieco jedwabiste, wyrafinowane i delikatne, lekko melancholijne i chłodne. Nie posiada metalicznych odcieni. Można go kochać za swoją czułość, czystość i spokój.Jeśli chcesz zadeklarować się odważnymi i odważnymi perfumami, stworzyć wokół siebie atmosferę erotyki, to nie jest dla Ciebie.