Lata 30. XX wieku uważane są za Wielki Kryzys, zobaczmy, jak wpłynęło to na suknie ślubne z tamtych czasów. Wiele zdjęć ślubnych zachowało się w archiwach rodzinnych, dzięki czemu możemy uzyskać bardzo jasny obraz sukien ślubnych i dodatków dla panien młodych z lat 30. XX wieku.

Suknie ślubne prezentują kontrowersyjną modę lat 30-tych. W tym okresie świat ogarnął kryzys gospodarczy, ideologia faszyzmu nabierała siły w Europie i Wielka wojna... Z drugiej strony, rok 1930 to rozkwit hollywoodzkiego przepychu, sztucznego piękna i obrazowego luksusu.




Suknie ślubne szyto z satyny lub jedwabiu, czasem z krepy i koronkowej gipiury. Zgodnie z panującą tam modą ślubną suknia powinna mieć przynajmniej mały tren. Niektóre uwodzicielskie modele zostały ozdobione wycięciem z tyłu.

Suknia ślubna, podobnie jak suknia wieczorowa, musiała płynąć i podkreślać krągłości ciała. A w tej chwili ważnym dodatkiem ślubnym jest welon lub inne nakrycie głowy. Rzadko zdarza się, aby panna młoda pojawiała się na ceremonii z odkrytą głową, chociaż w niektórych przypadkach używano tylko koronkowej siateczki.



Ostatnio media bardzo często mówią o kryzysie, który już zagościł w naszym życiu, a już niedługo obejmie cały świat i zmieni światowy porządek. Ale w rzeczywistości nie ma się czego bać, przypomnijmy sobie kryzys 1929 roku, który nazywa się Wielkim Kryzysem. Jeśli wierzyć danym historycznym, to w Stanach Zjednoczonych wiele osób po prostu umierało z głodu.

Ale nawet w tym czasie było miejsce na wytworne suknie ślubne i promienny blask. Zawsze jest miejsce na luksus i niedostatek, zawsze było i tak będzie. Byłoby bardzo nudno, gdyby wszyscy żyli dobrze odżywieni i bogaci.