Projektantka Anna Molinari i marka Blumarine
Jasne kolory kwiatów, ich magiczne piękno, kwieciste nadruki – to charakterystyczny styl Anny Molinari – założycielki marki Blumarine. Anna rozprzestrzenia na wszystko swój pogodny nastrój. Jej chwytliwe nadruki wydają się być stworzone specjalnie dla tych, którzy nie lubią pozostawać niezauważeni.
Dorastała w małym miasteczku Carpi, niedaleko Mediolanu. Jej dziadek był właścicielem ogromnej starej willi otoczonej kwitnącymi ogrodami. Dziewczynka uwielbiała spędzać czas w ogrodzie, wśród krzewów róż, gdzie było dużo światła i jaskrawych kolorów, a Anna uwielbiała też malować kwiaty.
Jak mówi sama Anna Molinari, luksusowy dom rodzinny wydawał jej się ponury i ciemny. Był wypełniony antycznymi meblami i trochę ją przerażał. Dlatego dziewczyna udała się do ogrodu, do kwiatów. Prawdopodobnie od tego czasu jej miłość do róż i odcieni różu pozostała na zawsze.
Minęło wiele lat, a kwiaty stały się znakiem rozpoznawczym jej marki modowej. Znajdują się wszędzie, nie tylko na odzieży damskiej czy dziecięcej, ale także we wnętrzu. Kwiaty wszędzie zajmują należne im miejsce.
W wieku osiemnastu lat Anna wyszła za mąż i sama urządziła swoje pierwsze mieszkanie, jej sypialnię zdobiły różowe wzory. Zrobiła to z takim entuzjazmem, że jej mąż nawet jej powiedział: „Wydaje mi się, że zapomniałaś, że ja też będę tu mieszkać!”
Marka modowa Blumarine
Anna mieszkała z mężem prawie czterdzieści lat, zginął tragicznie podczas polowania w 2006 roku w Zimbabwe. W 1977 roku Anna Molinari i jej mąż Gianpaolo stworzyli markę Blumarine, co po włosku oznacza błękit morza. Gianpaolo był założycielem i dyrektorem, a Anna projektantką, twarzą i duszą marki. Oddzielili się od należącej do jej rodziców fabryki dzianin.
Fabryka produkowała przedmioty dla największych marek włoskich i zagranicznych. Anna dążyła do stworzenia własnej firmy, w której mogłaby urzeczywistniać swoje pomysły estetyczne, urzeczywistniać swoje pomysły na modę i tworzyć ubrania, które nosiłyby jej imię, a nie cudzą metkę.
Kiedy wychodzi nowa kolekcja znanego projektanta, tylko porozmawiaj - co go zainspirowało do stworzenia tych rzeczy? Wszystko może inspirować Annę: malarstwo, architektura i sposób ubierania się nieznajomego na ulicy.
Tworząc nową kolekcję, projektantka stawia na pierwszym miejscu kobiece linie, fasony, a także romantyczne detale i kroje. Lubi swoją interpretację trendów minionych dekad. Nie akceptuje złego gustu, braku harmonii kolorystycznej i doboru dodatków. Anna Molinari tworzy ubrania, o których marzy każda kobieta. „Mój mąż i ja zawsze robiliśmy rzeczy tylko po to, aby inni mogli je nosić”.
jesień-zima 2024-2025
Teraz, kiedy dzieci już dawno stały się dorosłymi i mają własne rodziny, nadal pracują razem. Miłość do kreatywności Anna odziedziczyła po rodzicach, a teraz przekazuje ją swoim dzieciom i wnukom. Marka niedawno obchodziła 40-lecie działalności.
Dziś marka tworzy nie tylko ubrania, ale także
perfumeria,
biżuteria kostiumowa, bieliznę, ubranka dziecięce i artykuły wyposażenia wnętrz. Anna uważa, że nic nie może lepiej odzwierciedlić jej poglądów na modę niż krzesła, obrusy i porcelana.
Gdy tylko dostała linię wnętrz Blumarine Home Collection, włoska firma meblowa Idea zwróciła się do niej z propozycją współpracy i kupiła na nią licencję. Anna Molinari osobiście uczestniczy w procesie tworzenia kolekcji, monitoruje produkcję i omawia wszystkie szczegóły. W wielu błyszczących magazynach można zobaczyć zdjęcia własnych domów projektanta.
Jej pasja do kwiatów to dla niej nie tyle hobby, co najprawdopodobniej drugi zawód. Anna wzięła udział w Międzynarodowym Festiwalu Kwiatów Garden Club w Monte Carlo.Festiwal zorganizowała Karolina, księżna Monako, która jest również wielką miłośniczką kwiatów.
Teraz w swoich domach, w rodzinnym Carpi i w Forte dei Marmi, Anna Molinari nadal sadzi ogrody różane i chociaż jest ogrodnik, ona sama lubi kwiaty, kopie ziemię, rośnie, chroni. Jej domy są utrzymane w jasnych pastelowych i ciepłych odcieniach, obfitują w kolory i kwieciste nadruki.
Wśród fanów marki są Nicole Kidman, Jennifer Lopez i wiele innych znanych i nieznanych kobiet, które również uwielbiają, podobnie jak projektantka, jasne kolory, kwieciste nadruki i oczywiście kwiaty.
Wiosna-lato 2024Jak wiele ogrodów w Europie, z miłością tworzonych przez ich właścicieli, Ogród Różany Anny Molinari stał się prawdziwą atrakcją, w rodzinnym mieście Carpi znany jest nie tylko z sukcesu marki, ale także ze swojej wyjątkowości.
Ogród jest do tej pory otwarty tylko dla przyjaciół, krewnych i znajomych. „Zakochałam się w różach, kiedy byłam bardzo mała. Nasz dom otoczony był ogromnym ogrodem, a moja mama opiekowała się nim z wielką miłością.” Teraz, pomimo obecności ogrodnika, wykonuje tylko prace ogólne w ogrodzie. A czynności takie jak sadzenie kwiatów, poszukiwanie nowych odmian, strzyżenie i podlewanie są w całości własnością Anny. To prawda, że wnuczka też pomaga. Razem z entuzjazmem sadzą kwiaty, okrywając je na zimę.
W każdym zakątku ogrodu są kwiaty, kwiaty i krzewy ozdobne. Kwiaty i rośliny przeplatają się z żeliwnymi ławkami ogrodowymi. Na terenie ogrodu znajduje się szklarnia, w której zimują najbardziej niestabilne na zimno i wymagające rośliny do warunków szklarniowych. Obejmuje to wiele kwiatów i drzewek cytrynowych. W ogrodzie nie zapomniano również terenów rekreacyjnych z leżakami i parasolami, basenem, kącikiem zabaw dla wnuków. Anna uwielbia spotykać się z gośćmi i rodziną, latem w altanie z różowymi baldachimami serwuje lunch.
Dla syna i córki ogród jest miejscem odpoczynku, dla wnuków to baśniowe królestwo. A wnuczka Elżbieta jest również pierwszą asystentką, Anna przekazuje jej całą swoją wiedzę o kwiatach. Ogród cały czas kwitnie - jedne kwiaty przekazują pałeczkę kwitnienia innym. Piwonie, jaśmin, liliowy, wisteria, róże tworzą pachnący aromat w ogrodzie.
Kwiaty, a co najważniejsze róże, stały się nie tylko hobby. Ci, którzy kochają kwiaty, wiedzą, że chcą się radować i zachwycać innych. Dlatego postanowiła stworzyć duży ogród w starej części miasta w duchu włoskiego renesansu. „Chciałabym stworzyć tajemniczy i romantyczny ogród, wypełnić go drzewami przystrzyżonymi w postaci różnych figur, zasadzić kwiaty kratkami, urządzić fontanny, tarasy…”.
W życiu Anna Molinari stara się być jak jej róże. Więdną na zimę, ale kwitną ponownie na wiosnę, tak powinno być z ludźmi - trudne chwile w życiu trzeba przeżywać z godnością, a na pewno przeminą.
Jeden ze słynnych włoskich botaników stworzył specjalną odmianę róży na cześć Anny Molinari i nazwał ją „Różą Anny”. Ten kwiat ma różowy odcień i bardzo miękkie płatki. W całym ogrodzie Anny można znaleźć te piękne róże, a ich obrazy możemy zobaczyć jako odbitki w jej kolekcjach.
Zamiłowanie do kwiatów dało szczególną wizję świata mody i kobiecego piękna. W jej kolekcjach zawsze można znaleźć kwieciste printy w kształcie ulubionego kwiatu, w pastelowych kolorach. Najpierw projektant Franco Moschino, a potem cała włoska prasa modowa, przyznali jej tytuł „Królowej Róż” i jest z tego bardzo dumna.
Przez wszystkie lata istnienia marki Blumarine Anna nigdy nie kupiła mieszkania w Mediolanie, gdzie mieści się jej siedziba. Przyjeżdża tu, osiedla się w hotelu, a potem, gdy wszystkie sprawy się kończą, wraca do domu, ogrodu, do książek i przyjaciół, z którymi lubi spędzać wolny wieczór w małej restauracji przy filiżance herbaty.
Wśród nich szczególne miejsce zajęła Manuela Pavezi, jedna z najlepszych i najbardziej wpływowych stylistek we Włoszech, która opuściła ten świat. Poradziła Molinari, aby zaprosił Helmuta Newtona do kręcenia kampanii reklamowych Blumarine. A później, dzięki jego specjalnej wizji, delikatność kwiecistych nadruków i pastelowych odcieni przekształciła się w modę i doprowadziła markę do jeszcze większego sukcesu.
Napisała biografię ze swoją starą przyjaciółką Eleną Loenthal, która zaczyna się tak: „Urodziłem się w ogromnym domu z ogrodem…”. Zawsze spędza wakacje w Forte dei Marmi. Anna uwielbia to spokojne nadmorskie miasteczko wypoczynkowe, w którym jako dziewczynka spędzała wakacje. Uwielbia spokojną elegancję i piękno okolicy.
Anna Molinari zaczęła swoje życie w ogromnym ogrodzie, wśród kwiatów i piękna, gdzie minęło jej szczęśliwe dzieciństwo, czas młodości, nadszedł czas miłości... I przez całe życie pozostaje w świecie piękna. „Mam ogromne szczęście: żyję w świecie piękna i nie męczy mnie to, wciąż czuję jego magiczną atrakcyjność. Mam nadzieję, że w przyszłości będę dalej pracować z pasją, oddaniem i wytrwałością.” Podobno to jest sekret jej sukcesu.