Kokarda to taki szczegół, który okresowo staje się modny, a raczej kokardka nigdy całkowicie nie wychodzi z mody, ale w niektórych okresach jest bardziej popularna, a innym razem ustępuje innym elementom dekoracyjnym.
Zobaczmy, jak łuk zrobił to w ciągu ostatnich dziesięcioleci ...
W sezonie jesienno-zimowym 2024-2025 jednym z ważniejszych detali jest kokarda. Na pokazie Diora kokardę zdobiły buty, a Karl Lagerfeld postanowił dodać kokardę do koszul Chanel.
A co sam Dior napisał o łukach? „To najbardziej oczywista ozdoba każdej sukienki: można ją dodać do dekoltu sukienki, ozdobić kapelusz lub zawiązać w talii. Ale spieszę cię ostrzec: jeśli chodzi o łuki, bardzo ważne jest, aby móc się ograniczyć ”.
Jednak sam Dior nie zawsze przestrzegał tej zasady. W tym odległym 1947 roku, wraz ze spódnicami, które miały 20 lub więcej metrów, na piersiach obnosiły się ogromne kokardy. Kokardki z organzy lub satyny, jedwabiu lub krepy chińskiej - to był cudowny "nadmiar", który jak dzieło sztuki wyszedł z rąk genialnego projektanta mody. Dior powiedział, że miał „… większość sukienek pochodzi z miłości do kawałka materiału, który leży na stole”. Tak, Dior bardzo lubił piękne tkaniny.
W latach 60. łuki ponownie „zaczęły mówić” o sobie. Marc Bohan, który przez pewien czas był projektantem zamiast Yves Saint Laurent, który został wysłany do służby w wojsku, zwrócił luksusowe kokardy jedwabnym bluzkom i sukienkom. Zaczęły ozdabiać kokardki i płaszcze. A teraz są wszędzie, nawet na butach… Nieważne, jak nam mówią, że zbyt wiele falbanek, marszczeń, fałd i ogromnych kokardek to szansa dla osób, które potrafią z całą elegancją i wdziękiem zaprezentować te wszystkie „przesady” , ale wszyscy nadal kochamy łuki. Kiedy butik Christian Dior otwierał się w Nowym Jorku w 1990 roku, wszystkie czarne gorsetowe sukienki ozdobione ogromnymi satynowymi kokardkami były sprzedawane w dniu otwarcia, chociaż wszyscy wiedzą, że prostota jest kluczem do elegancji.
Jednak wcale nie trzeba we wszystkim powtarzać Diora, może lepiej pójść za przykładem eleganckich pań, takich jak Audrey Hepburn, Katharine Hepburn, Ingrid Bergman, Jacqueline Kennedy Onassis i inne, których niesamowity szyk i wyrafinowanie są widoczne gołym okiem. Na przykład Jacqueline zawsze uwielbiała ozdabiać się kokardką. A kiedy jej pojawienie się we Francji w Pałacu Elizejskim wyglądało tak królewsko, że prasa przyznała Jacqueline tytuł: „Jej Królewskiej Mości Elegancja”. Z biżuterii można było zobaczyć albo sznur pereł i półdługie rękawiczki, albo kokardę przyczepioną do skórzanego pasa.