W ostatnich latach w Rosji toczy się aktywna walka z rynkami, są one zamykane, przenoszone, rozproszone… Jest tego wiele powodów, ponieważ w latach 90. wiele rynków w Rosji stało się wylęgarnią przestępczości, oszustwa , infekcja i przeszkoda w relacjach różnych narodowości.
To prawda, że nie wszędzie tak jest. W wielu krajach świata rynki czują się świetnie i gromadzą się tam różni ludzie, jedni chcą coś sprzedać, inni kupują. Dziś style.techinfus.com/pl/ oferuje dla porównania japoński pchli targ i targ z rosyjskiej prowincji.
Przeglądając zdjęcia, można zauważyć wiele wspólnego, na rynku w Japonii ludzie kupują i sprzedają różne rzeczy, a także na rynku w Rosji. Rzeczy mają się inaczej, od nowych ubrań po wszelkiego rodzaju śmieci i przedmioty kolekcjonerskie. Ale są też różnice.
Pierwszą różnicą, która rzuca się w oczy, jest czystość na rynku japońskim i nieprzejezdny brud na pchlim targu w Rosji. To dużo mówi! Przede wszystkim, że władzom lokalnym w Rosji nie zależy na ludziach, którym zależy na rynku. W Japonii jest inaczej – przeznaczyli na rynek dogodny, czysty obszar, na którym można kupować i sprzedawać bez obawy wpadnięcia w kałużę.
Druga różnica jest trochę zabawna. Zwróć uwagę na sprzedawców. W Japonii wiele młodych dziewcząt sprzedaje pchle targi. W Rosji młoda ładna dziewczyna nigdy nie pójdzie na targ, aby handlować, nawet tam się nie pojawi, ponieważ jest to dla niej upokarzające.
Chociaż pchle targi są różne, są takie, do których piękna dziewczyna może przejść bez uszczerbku. Na przykład rynki, na których gromadzą się kolekcjonerzy, jubilerzy i różni handlarze wartością. W Moskwie i Sankt Petersburgu są podobne rynki, na których każda dziewczyna może znaleźć różnego rodzaju ciekawe rzeczy - biżuterię w stylu vintage, akcesoria i wiele więcej. Tuż przed wyjazdem trzeba się dobrze przygotować, inaczej prawdopodobnie zostaniecie oszukani sprzedając jakieś bzdury po wysokiej cenie...