Miroslava Duma i iluzja wolności we współczesnym społeczeństwie
Każdy czytelnik stron dla kobiet zna Miroslava Dumę. Prawdopodobnie już słyszałeś, co się z nią stało. W ostatnich latach Miroslava ciężko pracowała dla dobra branży modowej, opracowując przydatne projekty i pomysły. Wydawało się, że wszyscy w świecie mody ją kochają i szanują. Ale było jedno małe niedopatrzenie i teraz Miroslava jest tylko potępiona.
Przypomnijmy raz jeszcze istotę skandalu…
Miroslava Duma pokazała na Instagramie zaproszenie wysłane przez Ulyanę Sergeenko na pokaz kolekcji. W nim projektantka zacytowała raperów Kanye Westa i Jay-Z i żartobliwie nazwała swoich przyjaciół czarnuchami. „Do moich czarnuchów w Paryżu” – przeczytał napis na kopercie, który zawierał odniesienie do piosenki Kanye Westa NP (Niggas in Paris).
Wystarczył jeden post na Instagramie z tak nieistotnym, uroczym żartem, by wywołać skandal.
Każdy rozsądny człowiek rozumie, że Ulyana Sergeenko i Miroslava Duma są dalecy od rasistowskich przekonań. Doskonale odnoszą się do osób o innym kolorze skóry, a jedno słowo, którego się trzymali, było nie do końca przemyślane, ale z ciepłem i gościnnością.
Zachowanie środowiska modowego wyraźnie pokazuje, że nie różni się ono zbytnio od społeczeństwa średniowiecza, gdzie obowiązywały zakazy i ograniczenia wolności, a gdy ktoś łamał zasady, był potępiany i karany. Tyle, że zasady są inne...
Raz w Stanach Zjednoczonych i Europie można było śmiało obrażać Murzynów i osoby o nietradycyjnej orientacji seksualnej, ale nie można było obrażać wartości chrześcijańskich. Teraz zmieniły się punkty orientacyjne – możesz szydzić z wartości religijnych, jak chcesz, ale nie dotykaj Murzynów i homoseksualistów.
Dziś czarni i mniejszości seksualne stały się swego rodzaju sanktuarium, o którym można tylko mówić dobre rzeczy i wyrażać podziw. Ale gdzie zatem jest ta osławiona wolność? Okazuje się, że ilość wolności jest w przybliżeniu stała, jeśli w jakiś sposób daje się nam więcej wolności, w innych nakładają ograniczenia i tworzą nowe zakazy. Co więcej, wszystkie te zakazy mają swoje wytłumaczenie, zostały ustanowione rzekomo dla dobra wspólnego.
Dlatego nie należy popadać w iluzję, że żyjemy w wolnym świecie. Nasze społeczeństwo wcale nie jest wolne. Wszędzie powstają nowe ograniczenia, budowane są nowe stereotypy, tworzą się głupie prawa i wierzenia, które w każdej chwili mogą obrócić się przeciwko każdemu z nas i rozerwać na strzępy dla rozrywki tłumu.