Zakaz sprzedaży futer naturalnych i demokracja
Odrzucenie naturalnego futra można nazwać jednym z głównych trendów mody ostatnich czasów. Znane marki i odnoszący sukcesy projektanci, jeden po drugim, odrzucają naturalne futra w nowych kolekcjach. W ten sposób chcą przyciągnąć uwagę i zyskać więcej zaufania wyrafinowanej publiczności. Ale teraz ten trend przeniósł się na nowy poziom rozwoju. Miasto San Francisco ogłasza zakaz sprzedaży przedmiotów z prawdziwego futra!
Bogate kobiety mody i ogólnie zamożni ludzie od dawna mają dość naturalnego futra. Dziś futro z norek nie jest wyznacznikiem sukcesu, a kapelusz z norek w ogóle wygląda wątpliwie. Ale rezygnując z tych rzeczy, ludzie zaczynają czuć się bardziej kulturalni, miłosierni i świadomi. Mówiąc prosto,
odrzucenie futra pozwala zobaczyć siebie w najlepszym świetle, a nawet wznieść się ponad tych, którzy nadal noszą futro z norek.
W nadchodzących latach trend ten będzie się tylko nasilał, co będzie skłaniało do tworzenia nowych materiałów w branży modowej. Wkrótce zobaczymy nowe rodzaje sztucznych futer, skór roślinnych oraz nowe „inteligentne” materiały o niezwykłych właściwościach. Rozwój nauki i postęp jest dobry, ale zakaz sprzedaży futer naturalnych brzmi dziwnie.
Generalnie takie zakazy są całkowicie sprzeczne z ideałami wolności i demokracji. Zakaz San Francisco wchodzi w życie 1 stycznia 2024 roku i dotyczy odzieży i akcesoriów wykonanych z naturalnego futra, w tym nawet drobiazgów, takich jak breloczki!
Produkty wyprodukowane przed uchwaleniem ustawy mogą być sprzedawane do 1 stycznia 2024 r. Na razie zakaz nie dotyczy wyrobów ze skóry i wełny, a także używanych wyrobów futrzarskich. Nowe prawo spotkało się już z dezaprobatą producentów. Uważają, że powinno być powszechne głosowanie, a nie decyzja Rady Powierniczej.
Przyjęcie takiego prawa jest w Rosji nie do pomyślenia, ale mamy inne zakazy. Roskomnadzor codziennie blokuje coraz więcej stron internetowych i wprowadzane są inne ograniczenia. Dlatego możemy śmiało powiedzieć – w przyszłości będzie znacznie mniej wolności.
Dzięki Internetowi ludzie stali się bardziej kompetentni, każdy może wyrazić swoją opinię, dołączyć do społeczności i brać udział w ruchach społecznych. Wszystko to stoi w sprzeczności z pragnieniem władz - całkowitej kontroli ludności. Dlatego zakazów będzie coraz więcej.
Niektóre inicjatywy wydają się bardzo słuszne – w końcu opieka nad zwierzętami to rzecz miłosierna. Ale wkroczywszy raz na tę drogę, otrzymamy w przyszłości wiele nowych zakazów i ograniczeń, nawet tych, które dziś wydają się niewiarygodne. Minie 10-15 lat, a początek roku 2000 będziemy wspominać jako czas nieograniczonej wolności.